Minął miesiąc nauki w nowym roku szkolnym. Pierwszakom przeszło już onieśmielenie nową szkołą, a „starszaki” zapomnieli o wakacjach. Nie brakowało okazji do wzajemnego poznania się i integracji. Ostatnio taką sposobnością był Dzień Chłopaka. Dziewczyny stanęły na wysokości zadania i zorganizowały bardzo sympatyczne obchody tej „nowej świeckiej tradycji”. Był szkolny plebiscyt na najsmerfniejszego chłopaka i to w wielu kategoriach. Zespół muzyczno-wokalny błysnął bardzo kokieteryjnym repertuarem, niby użalając się nad trudną sytuacją chłopców w sfeminizowanej szkole, a w gruncie rzeczy – krytykując pewne „niedomagania” płci męskiej. Świadczył o tym choćby konkurs piekielnie trudnej sztuki wiązania krawatów czy przyszywania guzików na czas. Jeden z uczestników przyszył guzik tak, że się trzymał materiału, a pozostali w ciągu trzech minut zdołali nawlec nitkę na igłę. Były też pytania z zakresu naprawy urządzeń domowych. W sumie śmiechu było co niemiara i z niepokojem należy oczekiwać na rewanż w dniu 8 marca.
