Ostatnie zajęcia praktyczne z „Chowu i hodowli zwierząt” w Zakładzie Doświadczalnym Państwowego Instytutu Badawczego w Kołbaczu uczniowie klasy 1 TW odbyli w owczarni zlokalizowanej w Glinnej. Zajęcia rozpoczęli od karmienia owiec. Kto nigdy nie widział jak to wygląda, na pewno będzie zaskoczony jak bardzo trzeba się uwijać z nasypywaniem karmy do kolejnych paśników. Pośpiech jest konieczny, ponieważ silniejsze owce gwałtownie rzucają się do paśników i bardzo szybko zjadają wszystko, co tam się znajduje. Słabsze lub wolniejsze zwierzęta nie mają wtedy szans zjeść swojej porcji, która znika już zanim doczłapią się do paśnika. Po zakończeniu karmienia paszami treściwymi trzeba było jeszcze nałożyć do paśników siano. Na chwilę zapanował spokój i mogłoby się wydawać, że na dziś już wystarczy pośpiechu…

Otóż niekoniecznie, ponieważ drugim zadaniem do wykonania było kolczykowanie nowo narodzonych jagniąt, najpierw rasy pomorskiej, a potem suffolków. Może się wydawać, że złapać takie jagnię i założyć kolczyk to nic trudnego. Okazało się jednak, że jagnięta nie mają najmniejszego zamiaru dać się złapać, a jeśli już się udało, to nie mają też ochoty spokojnie spoczywać w objęciach przyszłych techników weterynarii i czekać na swoją kolej. Trudno dokładnie powiedzieć, ile jagniąt zakolczykowano. Z pewnością jednak było ich ponad 50. Nie można się zatem dziwić ani spoconym plecom, ani brudnym ubraniom. Każdy z uczniów nauczył się za to jak prawidłowo założyć kolczyk na ucho i na własnej skórze przekonał się, że trzeba mieć trochę krzepy, żeby kolczykownica zacisnęła obie połówki tej „zwierzęcej ozdoby”.